Weidmann rezygnuje ze stanowiska prezesa Bundesbanku
#Bundesbank #Weidmann #Niemcy
Prezes Bundesbanku Jens Weidmann rezygnuje ze swego stanowiska po ponad dziesięciu latach. Weidmann poprosił prezydenta federalnego Franka-Waltera Steinmeiera o zwolnienie z urzędu z dniem 31.12.2021 r.
„Doszedłem do wniosku, że dekada to dobry czas na rozpoczęcie nowego rozdziału ‒ dla Bundesbanku, ale także dla mnie osobiście” ‒ napisał Weidmann w liście do pracowników instytucji. W 2019 r. jego kadencja została przedłużona o kolejne osiem lat. Wiedmann zapewnił ministra finansów Olafa Scholza (SPD), że jego rezygnacja nie jest związana z niedawnymi wyborami do Bundestagu. Prezes Bundesbanku odchodzi w momencie, w którym Niemcy notują najwyższą inflację od 1993 r. Inflacja przekroczyła już 4% w stosunku rocznym, a eksperci prognozują jej dalszy wzrost w następnych miesiącach.
W ocenie współpracowników Weidmann jest uważany za „jastrzębia” w polityce monetarnej. Według nich zawsze starał się on odgrywać konstruktywną rolę w decyzjach Europejskiego Banku Centralnego (EBC), na przykład w zakresie rewizji celu inflacyjnego lub tego, w jaki sposób polityka monetarna może bardziej uwzględniać politykę klimatyczną. Jednakże prezes Bundesbanku ostatnio czuł się coraz bardziej odizolowany w Radzie Prezesów EBC, którego posunięć nie broniła nawet jego niemiecka koleżanka w zarządzie tego banku Isabel Schnabel. Wiedmann był nieformalnym przywódcą opozycji wobec byłego prezesa EBC Mario Draghiego, którego nazywał „Dr No” ze względu na nieprzejednaną postawę. Wydaje się, że wobec formowania się w Niemczech koalicji SPD-Zieloni-FDP, Wiedmann byłby w opozycji także do własnego rządu.
Berlin został zaskoczony decyzją Wiedmanna. Olaf Scholz podziękował Weidmannowi za jego niezwykłe zaangażowanie w ciągu ostatnich dziesięciu lat, stwierdzając, że „nie tylko znacząco kształtował politykę monetarną w Niemczech i Europie w tym okresie, ale także promował dalszy rozwój międzynarodowych rynków finansowych”. Lider FDP Christian Lindner napisał na Twitterze, że Weidmann opowiadał się za „polityką monetarną zorientowaną na stabilność”, której znaczenie rośnie w obliczu zagrożeń inflacyjnych. Jak dodał, „dla niego Bundesbank był ważnym głosem w Europie”. FDP chętnie opowiedziałaby się za kontynuacją polityki monetarnej Wiedmanna.
Wybór następcy na stanowisko prezesa Bundesbanku stał się przedmiotem dyskusji pomiędzy SPD, Zielonymi i FDP. Zarówno Claudia Buch, wiceprezes Bundesbanku, jak i Isabel Schnabel, członek zarządu EBC są potencjalnymi kandydatkami na to stanowisko. Obie prezentują bardziej neutralne stanowisko w polityce monetarnej i trudno je przypisać do obozu „jastrzębi” lub „gołębi”. Jednakże, gdyby wybrano Schnabel, byłaby ona trzecią z rzędu niemiecką przedstawicielką w EBC, która odeszłaby z tego stanowiska przedwcześnie. Innym nazwiskiem, które pojawia się w dyskusji, jest Jörg Kukies (SPD), sekretarz stanu w Ministerstwie Finansów i były szef niemieckiego oddziału Goldman Sachs. Jednakże, jako postać związana z Scholzem, może on nie zostać zaakceptowany przez FDP. Kukies to doświadczony ekspert finansowy, ceniony przez wszystkie grupy polityczne. Dopiero wybór nowego prezesa pokaże, jaką politykę monetarną obierze Bundesbank w czasach pandemicznych zawirowań. (PSA)
29 października 2021