Szwajcaria wciąż w szoku po 39-procentowych cłach Trumpa
#USA #Szwajcaria #UE #cła #eksport #gospodarka
Równolegle do rozmów handlowych prowadzonych z Komisją Europejską w sprawie nowego porozumienia, Stany Zjednoczone nałożyły 7 sierpnia br. aż 39-procentowe cło na większość szwajcarskiego importu. Jest to jedno z najsurowszych działań handlowych wymierzonych w państwo wysoko rozwinięte. Dotychczas tak wysokie stawki USA zastosowały głównie wobec państw mniej zamożnych, takich jak Laos czy Syria. Prezydent Donald Trump ogłosił decyzję o podwyżce już 1 sierpnia br., w dniu Święta Narodowego Szwajcarii, obchodzonego na pamiątkę powstania Konfederacji.
Jeszcze w kwietniu br., po rozmowie z Trumpem, prezydent Szwajcarii Karin Keller-Sutter wyrażała optymizm co do przyszłych relacji z USA. Chwaliła też głośne wystąpienie wiceprezydenta J.D. Vance’a na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa w lutym br. jako „pod pewnymi względami bardzo szwajcarski apel o demokrację bezpośrednią”. W tamtym okresie wśród wielu szwajcarskich polityków panowało przekonanie, że w bezpośrednich rozmowach „jeden na jeden” z Waszyngtonem uda się wynegocjować korzystniejsze warunki niż w ramach negocjacji prowadzonych przez Unię Europejską.
Nowe cła mocno uderzyły w szwajcarski eksport, zwłaszcza w sektor zegarków, technologii, czekolady i metali szlachetnych, z nielicznymi wyjątkami dla farmaceutyków i części złota. Kryzys skłonił prezydent Keller-Sutter i ministra gospodarki Guya Parmelina do pilnych rozmów w Waszyngtonie, które zakończyły się fiaskiem. Amerykańska administracja odrzuciła kompromisową propozycję 10-procentowych taryf, wskazując na znaczną nadwyżkę handlową Szwajcarii wobec USA (38,5 mld franków szwajcarskich, tj. 41,2 mld euro w 2024 r.).
Pomimo braku postępów w dotychczasowych rozmowach Szwajcaria zadeklarowała wolę kontynuowania negocjacji. Rozważane jest wykorzystanie nieformalnych kanałów dyplomatycznych, w tym potencjalne wsparcie ze strony prominentnych postaci życia publicznego, takich jak Roger Federer czy Gianni Infantino z FIFA. Dopóki jednak nowe taryfy pozostają w mocy, Szwajcaria zmuszona jest do trudnego balansowania pomiędzy ochroną swojego eksportowego modelu gospodarczego a koniecznością redefinicji relacji z USA. Jednym z możliwych kierunków odpowiedzi może być ponowne zbliżenie z Unią Europejską i powrót do rozmów nad nową umową ramową, czego domagają się niektórzy politycy. (R. Szymanowski).
https://www.ft.com/content/e64f4ef0-0f98-4a8b-8840-459fd6f2dc28