Ryzykowna gra Rosji ‒ czy Gazprom celowo wstrzymuje dostawy gazu?
#Niemcy #Rosja #energetyka #gaz #Gazprom
W dniu 21.09.2021 r. w RFN pierwsi regionalni dostawcy już zapowiedzieli podwyżki cen gazu (co drugie gospodarstwo w Niemczech ogrzewa dom gazem ziemnym). W debacie o tym, kto odpowiada za niezwykle wysokie ceny gazu ziemnego w Niemczech, coraz ostrzejsze oskarżenia padają pod adresem władz rosyjskich, ponieważ kontrolowana przez rząd w Moskwie grupa Gazprom jest najważniejszym dostawcą gazu ziemnego do Niemiec ‒ odpowiada za ok. 25% dostaw.
Zdaniem przedstawicieli Zielonych administracja Kremla celowo wstrzymuje dostawy, co świadczy o tym, że w nieodległej perspektywie uruchomienie Nord Stream 2 będzie poważnym błędem. Według danych przedstawionych przez Olivera Krischera (zastępcy przewodniczącego frakcji parlamentarnej Zielonych) obecne dostawy gazu są o 20% mniejsze niż w 2019 r. przed wybuchem pandemii. W podobnym tonie wypowiedział się również prof. dr Andreas Löschel (przewodniczący rządowej komisji „Energia przyszłości”), którego zdaniem obecne wahania cen gazu to gra spekulacyjna i polityczna rosyjskich władz, które chcą udowodnić, że bez uruchomienia NS2 dostawy gazu do RFN mogą być w poważny sposób utrudnione.
Do tych opinii przychyla się obecnie większość publicystów i ekspertów, gdyż zakładają oni taką możliwość, iż faktyczne Gazprom może celowo ograniczać dostawy gazu, ponieważ podobne sytuacje już miały miejsce co najmniej kilkukrotnie od 2005 r. Natomiast rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nie rozwiewa obecnych wątpliwości, ale potwierdza, że uruchomienie NS2 „znacznie zrównoważy” ceny gazu na europejskim rynku spotowym.
W tej sytuacji dość enigmatycznie do całej kwestii podchodzą władze federalne Niemiec, które cały czas podkreślają, że „to nie politycy decydują o cenach, tylko rynek”, a według przedstawicieli Federalnego Ministerstwa Gospodarki i Energii przyczyn obecnego stanu rzeczy jest wiele, m.in. ostatnia zima, która była dłuższa i chłodniejsza niż zwykle, czy wzrost gospodarczy po kryzysie COVID-19, który w Azji zwiększa zapotrzebowanie na skroplony gaz. (WO)
24 września 2021