Prezydent Steinmeier na uroczystościach pogrzebowych królowej Elżbiety II
#Steinmeier #ElżbietaII #pogrzeb
W uroczystościach pogrzebowych królowej Elżbiety II w Londynie (19.09.2022) wziął udział prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier wraz z małżonką, Elke Büdenbender.
Na oficjalne uroczystości zaproszono ok. 500 zagranicznych gości, w tym: głowy państw z całego świata wraz z małżonkami, szefów rządów, dygnitarzy i dyplomatów, przedstawicieli rodów królewskich i arystokracji oraz Brytyjskiej Wspólnoty Narodów. Przybyli m.in. liczni przedstawiciele arystokracji z Niemiec: Valerie Markgräfin von Baden, Bernhard Prinz von Baden i Stephanie Prinzessin von Baden, Philipp Fürst zu Hohenlohe Langenburg z małżonką Saskią, Heinrich Donatus Landgraf von Hessen ‒ praprawnuk królowej Victorii i prawnuk królowej Elżbiety II ze strony męża, księcia Filipa). W nabożeństwie żałobnym, oprócz rodziny, wzięli też udział byli i obecni członkowie brytyjskiego rządu, pracownicy Pałacu Buckingham, osoby zasłużone i odznaczone; w sumie ponad 2 tys. osób.
Prezydent Steinmeier, po wpisaniu się do księgi kondolencyjnej, podzielił się w wywiadzie dla stacji ZDF swymi spostrzeżeniami dotyczącymi wyjątkowości zmarłej monarchini i jej długiego panowania. Stwierdził, że jej śmierć „poruszyła także nas w Niemczech” oraz, że „to była niezwykła kobieta, która wywarła wielki wpływ na cały wiek”; dlatego pogrzeb królowej Elżbiety II określił mianem „wydarzenia stulecia”.
Niemiecki prezydent zwrócił uwagę, iż przez minione 70 lat wszyscy przyzwyczaili się do tego, by gromadzić się „wokół tej królowej” ‒ również w obliczu wielu współczesnych kryzysów, jakie dotknęły Wielką Brytanię (pandemia COVID-19, brexit, konsekwencje wojny w Ukrainie). W jego opinii Elżbieta II posiadała autorytet dzięki swej „stałości, swemu doświadczeniu”. Ponieważ królowa była znana z tego, że zabiegała o możliwie przyjazne stosunki między państwami, będzie jej według Steinmeiera brakowało nie tylko w Wielkiej Brytanii.
Zapytany o istotę fenomenu Elżbiety II, Steinmeier stwierdził, że 70 lat regencji „nie da się naśladować” oraz, że nie sądzi, byśmy „jako mieszkańcy republik życzyli sobie, by ktoś przez tak długi okres sprawował rządy”. Prezydent RFN uważa jednak, że królowa potrafiła mimo to znaleźć środki, by wznieść się ponad spory dotyczące spraw aktualnych, również te toczące się między partiami politycznymi, i pozytywnie oddziaływać na społeczeństwo. Jak dodał, „takie powinno też być zadanie niemieckiego prezydenta”.
Steinmeier wykazał także duże zrozumienie dla decyzji logistycznych podjętych przez organizatorów uroczystości żałobnych (przewiezienie zaproszonych gości autobusami). Według niego stworzyło to wręcz okazję, by przez ponad 2 godziny nawiązać rozmowę z przedstawicielami innych państw. Niemiecki prezydent dodał jednak, że wprawdzie nie należy się spodziewać, aby w czasie takich rozmów zrodziły się nowe inicjatywy czy rozwiązania dotyczące np. wojny w Ukrainie, ale jednak rozmowy te są bardzo cenne i mają sens, gdyż pozwalają utrzymać kanały komunikacji również po powrocie do kraju. (MWM)
20 września 2022