Kanclerz Merkel w Izraelu
#Merkel #Izrael #INSS #Iran #konfliktbliskowschodni #USA
W ramach swojego pożegnalnego tour kanclerz Angela Merkel w dniach 9-11 października złożyła wizytę w Izraelu, gdzie oprócz spotkania z premierem Naftalim Bennettem była gościem izraelskiego Instytutu Studiów nad Bezpieczeństwem Narodowym (INSS). Spotkanie z wysokimi rangą przedstawicielami INSS odbyło się w jednym z najbardziej prestiżowych miejsc w Jerozolimie ‒ Hotelu King David.
Ponieważ Merkel podczas spotkania z przedstawicielami INSS wypowiadała się na tematy ważne dla społeczności międzynarodowej i kluczowe dla regionu bliskowschodniego, ta część jej wizyty w Izraelu wzbudziła duże zainteresowanie. Trudno też abstrahować od niechlubnej przeszłości Niemiec, dlatego nie dziwiła deklaracja ustępującej kanclerz o odpowiedzialności kolejnych rządów niemieckich za bezpieczeństwo Izraela i walkę z przejawami antysemityzmu.
Nawiązując do tego wątku, na spotkaniu w INSS kanclerz stwierdziła: „Izrael jest blisko zewnętrznych granic Europy, mamy więc również wspólne interesy bezpieczeństwa”. Odnosząc się do silnie odczuwanego przez Izrael zagrożenia irańskiego i krytykowanego przez Izrael porozumienia nuklearnego z Iranem, odważnie przyznała, że choć dostrzegała jego słabości, to jednak popierała JCPOA, uważając je za pierwszy krok, który można by kontynuować. Dodała: „Mamy wspólne stanowisko: nie można dopuścić, aby Iran osiągnął zdolności nuklearne. (…) Musimy rozmawiać z Rosją, ponieważ jest ona ważnym aktorem w regionie”.
Merkel poruszyła też temat konfliktu bliskowschodniego, zauważając, że niestety kwestia Palestyńczyków „zniknęła ostatnio z agendy”. „Popieram żydowskie państwo demokratyczne w bezpiecznym środowisku” ‒ deklarowała kanclerz. „Ale tak jak Izrael ma prawo do niepodległego państwa, tak samo Palestyńczycy mają prawo żyć i decydować, jak żyć. (…) Prawa Palestyńczyków nie można stracić z oczu” ‒ podkreśliła.
Wątek bezpieczeństwa globalnego pojawił się w momencie, gdy Merkel, odnosząc się do doświadczenia afgańskiego, zauważyła: „Ameryka nie jest już gotowa do pełnienia bezwarunkowo roli globalnego lidera”. Nakłada to na Europę obowiązek wyraźniejszego określenia jej interesów bezpieczeństwa i roli w ramach NATO, lecz „w sposób skoordynowany ze Stanami Zjednoczonymi”. W takim kontekście pojawił się temat Chin jako państwa o rosnącym znaczeniu, z którym także Izrael łączy wiele powiązań gospodarczych. Ale też państwa stanowiącego pewien problem, o którym należy dyskutować ‒ dodała Merkel. (JK)
13 października 2021