Amerykańsko-unijne porozumienie handlowe
#UE #USA #wojnycelne #porozumieniehandlowe
Po miesiącach intensywnych negocjacji Stany Zjednoczone i Unia Europejska zawarły 30 października br. porozumienie nazwane rozejmem handlowym, łagodzące amerykańskie cła na import z Europy stali i aluminium. W ten sposób starano się zakończyć wojnę handlową wywołaną jeszcze przez prezydenta Donalda Trumpa, który w 2018 r. podniósł cła na importowane z UE towary: na stal o 25% i aluminium o 10%, uzasadniając to bezpieczeństwem narodowym Ameryki. W reakcji strona unijna objęła wyższymi taryfami celnymi niektóre artykuły sprowadzane z USA (m.in. motocykle Harley-Davidson, jeansy i whisky), co tylko spotęgowało napięcia na linii Ameryka-Europa i nakręciło spiralę ceł.
Osiągnięte porozumienie ma charakter kompromisowy, gdyż wbrew oczekiwaniom UE administracja Joe Bidena nie wycofała się z wyższych taryf oraz podstawy prawnej (interes bezpieczeństwa amerykańskiego), a tylko przystała na bezcłowy kontyngent europejskiej stali w wysokości 4,4 mln ton, zaś eksport powyżej tej kwoty byłby nadal objęty prawdopodobnie 25-procentową opłatą. Z kolei strona unijna zgodziła się zrezygnować ze stosowania przyjętych wcześniej wyższych ceł na towary amerykańskie i podobnie jak USA ‒ wycofać lub zawiesić swoje skargi handlowe złożone w WTO.
W umowie znalazł się także zapis o standardzie tzw. stopionym i wylanym, co oznacza, że bezcłowe metale będą przerabiane/produkowane w Europie. Chodziło o to, aby ograniczyć dostęp do rynków USA i Europy stali z państw, które nie spełniają zasad gospodarki rynkowej i norm niskiej emisji dwutlenku węgla, czyli w pierwszej kolejności z Chin. Taka była też główna intencja sygnatariuszy, w tym przedstawicieli UE, zmuszonych pójść na kompromis: chodziło o wspólne działanie wobec rzeczywistego zagrożenia, czyli nadwyżek mocy produkcyjnej w chińskich hutach.
Nie krył tego prezydent Biden, mówiąc, że porozumienie wpisuje się w jego koncepcję globalnego frontu przeciwko Pekinowi. Nazwał umowę częścią działań służących udowodnieniu, że demokracje podejmują trudne problemy i dostarczają rozsądnych rozwiązań, a UE i USA pozostają najbliższymi przyjaciółmi i partnerami. W podobnym duchu wypowiedział się komisarz UE ds. handlu Valdis Dombrovskis, dodając jednak, że zawarta umowa „nie stanowi dla nas ostatecznego celu”, a celem tym powinno być całkowite zniesienie zapisu o imporcie z Europy jako zagrażającego amerykańskim interesom bezpieczeństwa. (JK)
https://www.politico.com/news/2021/10/30/us-eu-steel-dispute-resolved-517828
https://www.politico.eu/article/eu-considers-bitter-pill-us-donald-trump-trade-war/