Afera związana z pogróżkami od „NSU 2.0”
#afera #NSU2.0 #Beuth #KrajowaPolicjaŚledcza #Hesja #prawicowyekstremizm
Krajowa Policja Śledcza w kraju związkowym Hesja poinformowała, że 27 osób i instytucji w 8 niemieckich landach otrzymało listy z pogróżkami, których nadawca podpisuje się pseudonimem „NSU 2.0”. Pogróżki kierowane były do pracowników służb bezpieczeństwa, przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości, a także osób publicznych − przedstawicieli mediów oraz lokalnych polityków, głównie z partii lewicowych. Dane kontaktowe niektórych osób można uzyskać poprzez oficjalne strony internetowe poszczególnych urzędów czy instytucji, jednak część danych pochodziła z komputerów heskiej policji. Listy zawierające groźby zabójstwa miały być wysyłane drogą mailową, telefoniczną oraz faksem już od 2018 r. Ich adresatami są przeważnie kobiety, część z nich aktywnie zaangażowana jest w walkę z prawicowym ekstremizmem.
W związku z zarzutem, że nie podjęto odpowiednich działań, aby wyjaśnić sprawę, powołano specjalną komisję, a heskiego ministra spraw wewnętrznych Petera Beutha (CDU) przepytano w tym tygodniu w tamtejszym Landtagu. Konsekwencją afery jest dymisja Udo Müncha, dotychczasowego komendanta głównego policji w Hesji, któremu zarzucono opóźnienie w przekazaniu władzom landu odpowiednich informacji na ten temat. Partie opozycyjne zwiększają presję, aby sprawę przejęła prokuratura generalna. Ta jednak podkreśla, że nie ma konieczności angażowania się w tę sprawę, gdyż ściganie przestępstw leży w kompetencji krajów związkowych, a nie federacji.
Nie wiadomo, czy wszystkie wiadomości zostały wysłane przez tę samą osobę, trudno bowiem o identyfikację nadawcy operującego głównie za pomocą tzw. darknetu. Podpis na listach z pogróżkami nawiązuje do skrótu nazwy skrajnie prawicowej grupy terrorystycznej: Narodowosocjalistycznego Podziemia (Nationalsozialistischer Untergrund, NSU). Grupa ta w latach 2000-2007 dokonała 10 morderstw motywowanych przekonaniami ksenofobicznymi i rasistowskimi, a także kilkanaście kradzieży i ataków bombowych. Proces sądowy w sprawie działalności NSU toczył się w latach 2013-2018 i był jednym z najdłuższych i najdroższych procesów w historii powojennych Niemiec. Listy z pogróżkami otrzymać mieli także obrońcy osób poszkodowanych przez NSU. (AK)
https://www.tagesschau.de/inland/drohbriefe-politikerinnen-101.html